poniedziałek, 17 czerwca 2013

Remember Me, czyli Łowca Androidów wśród gier

Dawno już gra nie wywarła na mnie tak wielkiego wpływu żebym chciał o niej opowiedzieć, ale w końcu przytrafiło się.
Z początku sceptycznie podchodziłem do tego tytułu i wstępne notki internetowych serwisów mnie raczej nie przekonywały, ale kiedy doczytałem się wreszcie tekstu, że miejsce wydarzeń w grze obejmie Paryż, a w zasadzie "Neo-Paryż", zostałem kupiony przez wzgląd na moje językowe upodobania - na całe szczęście jak się okazało. Akcja gry została umieszczona w latach 80-tych obecnego wieku, ale świat jest już inny wizualnie i technologicznie - tylko ludzie jakby ciągle tacy sami. I teraz najważniejsze spostrzeżenie - ta gra jest jedną z pierwszych, które są już sztuką i wpisują się na trwałe do kultury jako muza 1 0 1 1 (czyli - tłumaczenie autora - XI muza w zapisie binarnym). Aby gra mogła aspirować do tego tytułu jej fabuła musi dotykać odbiorcę i pobudzać do myślenia. Ten tytuł taki właśnie jest - kompletny pod każdym względem, a co najważniejsze jego wykonanie nie opiera się tylko na samej fabule, ale jest również okraszone genialną oprawą wizualną i muzyczną.
Żeby nie psuć zabawy potencjalnym nabywcom posłużę się przy zachęcaniu do Remember me porównaniem. Porównanie w mojej ocenie nie jest wcale na wyrost - ta gra może być według mnie tym czym był Łowca Androidów dla książki, a później filmu. Świat przedstawiony może wpływać na odbiorcę w tak specyficzny sposób jak robi to przywołane dzieło - Remember me jest grą metafizyczną. Być może wielu znawców literatury i kultury stwierdziłoby, że to wtórnik i schemat powtarzany po raz kolejny, ale w mojej ocenie niezasłużenie.
Przywołam jeszcze jeden tytuł, a konkretnie Heavy Rain, który miał ponoć wpływać na odbiorcę, jego emocje, miał nie pozostawiać gracza obojętnym, ale to były jeszcze słowa na wyrost, słowa bez większego pokrycia w mojej skromnej ocenie. Dla starszej osoby Heavy Rain wydawał się pustą wydmuszką przy czymś takim jak Remember me - ja przynajmniej w przypadku recenzowanego tytułu poczułem niejednokrotnie to coś co czuję gdy oglądam naprawdę dobry i wartościowy film, taki po którym nie można usnąć, bo umysł zalewa potok myśli. Przy Remember me fabuła miewa takie momenty, a szczególnie jeden moment do którego cała historia się sprowadza i w którym dotknęło mnie do żywego to co zobaczyłem... to coś co obudziło umysł do intensywniejszego myślenia i zrozumienia czegoś więcej aniżeli tylko krótkiej historii.
Mam w zasadzie tylko jedną uwagę i prośbę do twórców, uwagę której wolałbym nie przedstawiać, żeby nie psuć zabawy dlatego ostrzegam czytelników przed zagłębianiem się dalej w tekst i proszę aby wrócili do tego fragmentu po zakończeniu przygody. A zatem do meritum.


Meritum to jedno drobne życzenie i prośba do twórców - jeżeli tworzycie taki fundament tak piękną konstrukcję i bazę do swojej historii, nie bójcie się pójść dalej, nie bójcie się trudnych zakończeń. Nawet jeżeli nie zrozumie tego większość, to mniejszość doceni w całej okazałości. Mam nadzieję, że w oparciu o grę powstanie książka, film, a może nawet przedstawienie teatralne, które właśnie pójdzie dalej, jeszcze bardziej uderzy do żywego i pozostawi nas sam na sam z naszymi myślami.
Spytacie o ocenę? Takich gier się nie ocenia, nie śmiałbym.
Jeżeli chodzi o ocenę pod względem językowym to również nie będę wystawiał żadnych punktów, wersja francuska ściągnięta dzięki PSN była w pełni profesjonalna i oczywiście z dubbingiem, a ponieważ autorzy gry to w przeważającej części również Francuzi, toteż na tym polu wszystko jest na najwyższym francuskim, że tak się wyrażę poziomie.

Dodatkowe informacje na temat Remember Me:
Deweloper: Dontnod Entertainment
Wydawca: Capcom
Reżyser: Jean-Max Moris
Kompozytor: Olivier Deriviere
Silnik: Unreal Engine 3[1]
Platformy: Microsoft Windows, PlayStation 3, Xbox 360
Data premiery: czerwiec 2013
Gatunek: Gra to też sztuka
Czytaj dalej ...