niedziela, 30 listopada 2014

Piękno gry - Battlefield 4 - dodatek Final Stand - trofeum Cold Blooded

Pisałem już kiedyś o trofeach i napiszę raz jeszcze. Są to nagrody (wirtualne), dawane graczom za wykonanie pewnych specyficznych czynności w danym tytule. Te nagrody, zwane trofeami tudzież osiągnięciami (achievement XBOX, trophy PLAYSTATION), bywają łatwiejsze i trudniejsze. Raz na jakiś czas trafi się takie, które psuje nam sporo krwi, ale chcemy się z nim zmierzyć i właśnie o takim przypadku piszę poniżej.

Omawiane trofeum - Cold Blooded (Zimna krew w wolnym tłumaczeniu)
Ogrywany tytuł - Battlefield 4, dodatek Final Stand



Cała trudność polega na tym, że musimy dokonać zabójstwa soplem lodu, który jest dostępny w zasadzie tylko w dwóch miejscach (na 2 mapach z dodatku Final Stand: Operation Whiteout i Hammerhead), bardzo rzadkich miejscach, gdzie możemy go pozyskać. Reszta graczy zwykle dąży w czasie rozgrywki po prostu do przejęcia większej liczby strategicznych punktów, zabijając przy tym jak najwięcej wrogów, tylko niektórzy polują na wyznaczone przez twórców wyzwania. Co dodatkowo utrudnia grę, to fakt że mamy do czynienia z innymi graczami, również myślącymi istotami, zatem nie możemy liczyć na błąd komputera, który wykonuje schematyczne działania. Żeby było jeszcze trudniej zabójstwa musimy dokonać w "ciągu tego samego życia" (wiem jak absurdalnie może to brzmieć dla osób, które z grami do czynienia wiele nie mają), jeżeli zginiemy nasze narzędzie zbrodni zniknie i trzeba będzie kolejnej wyprawy żeby móc się nim posłużyć.
Generalnie chodzi o zabójstwo, które jest możliwe tylko w bezpośredniej walce tym specyficznym "instrumentem" i przeciwnik prędzej użyje broni niż dopuści nas do siebie, zatem trzeba się odpowiednio zaczaić.
Zasady proste - jedna mapa, 64 graczy, z których 32 walczy przeciwko 32, aby przejąć jak najwięcej punktów kontrolnych zabijając przy tym jak największą liczbę przeciwników. W moim przypadku po kilku próbach postanowiłem udać się w miejsce w którym ów sopel lodu występuje na samym początku rozgrywki - mapa Hammerhead, flaga F. Udałem się tam odrzutowcem (wiem, wiem to również może brzmieć śmiesznie) i nim przeciwnik dostał się do tego samego punktu, zdążyłem zerwać sopel lodu i ukryć się w dogodnym dla mnie miejscu, co było potem - zobaczcie sami...


Wiem, że to trywialne, ale ten drobiazg dał mi niesamowitą satysfakcję, lepszą od niejednego dyplomu, a to dlatego że niewielu graczom się to jak na razie udało i zrobiłem to w uczciwy sposób, nie uciekając się do prostszej, oszukańczej metody ustawki.
Tak tacy jesteśmy, dążymy do swoich celów, i nie jest ważne to jakich, ale czy dają nam tą niesamowitą frajdę, grunt żeby nie były najprostsze - zatem życzę każdemu tak satysfakcjonującej pasji i pełnej wrażeń rozgrywki, czy to w grach, czy życiu po prostu.

Czytaj dalej ...

środa, 19 listopada 2014

Assassin's Creed: Unity - część 1 - zwiedzanie Wersalu

Czytając mnóstwo negatywnych wypowiedzi płynących od tzw. pożal się boże graczy twardogłowych (najczęściej hardcorowych ignorantów), można ulec wrażeniu że Assassin's Creed: Unity jest bublem. Otóż z pełną odpowiedzialnością zaprzeczam wszystkim bzdurnym wypowiedziom skupiającym się na nie mających znaczenia pierdołach. Zaprzeczam tym bardziej, iż nie spotkałem się jak na razie z sytuacją w której cokolwiek zakłóciłoby przyjemność płynącą z eksplorowania tego skrawka świata sprzed ponad 200 lat.
Jeżeli kochacie historię i chcecie zagłębić się w dziejach Rewolucji Francuskiej, a przynajmniej jej ułamku, gorąco polecam ten tytuł, bo tylko głupiec może pisać tyrady o błahych problemach technicznych przypominających problemy baletnicy i jej rąbka od spódnicy, nie widząc otaczającego go świata pełnego dopracowanych szczegółów i faktów zebranych celem opowiedzenia historii spajającej wszystkie elementy w jedną całość.

We wstępie gry mamy do czynienia z XIV wiekiem, a konkretnie podając za Wikipedią epizodem w którym:
"Król francuski Filip IV Piękny był zadłużony u templariuszy. Chcąc się uwolnić od zobowiązań, w piątek 13 października 1307 roku, uwięził członków zakonu we Francji, zarzucając im herezję, świętokradztwo, innowierstwo, czary, rozpustę, kult bożka Bafometa, odstępstwo od wiary i spiskowanie z Saracenami. Po długotrwałym procesie, trwającym do czerwca 1311 roku, będący pod wpływem królów Francji sobór w Vienne zdecydował o kasacie zakonu templariuszy. Jego majątki we Francji zostały skonfiskowane, wielu templariuszy poniosło śmierć przez spalenie na stosie, w tym wielki mistrz Jakub de Molay i 54 innych dostojników zakonnych."
I tak dzięki grze poznajemy m.in. postać Jakuba de Molay, oglądając przy tym kilka ciekawie odtworzonych scen ilustrujących tamte wydarzenia - poniżej informacje zawarte w encyklopedii gry, właśnie na temat tego Templariusza - wersja francuska.



Informacji doyczących historii jest znacznie więcej, a wszystko zgrabnie wplecione w fabułę, jednak aby nie psuć zabawy przedstawiał będę tylko pewne smaczki zachęcające do sięgnięcia po grę.

Po wstępie przechodzimy do głównego dania, czyli wieku XVIII, gdzie m.in. zostaniemy rzuceni w takie miejsca jak Wersal, czy konkretniej Hôtel des Menus Plaisirs.


Hôtel des Menus Plaisirs, który na oryginalnych rycinach wyglądał tak:

W grze jest przedstawiony w ten sposób:


Dodatkowo zamieszczam kilka widoków z zewnątrz budynku i pomieszczenia wewnątrz:


I na zakończenie jeszcze raz Wersal w całej okazałości.

Wkrótce kolejne lokalizacje z gry. Postaram się zamieścić zarówno oryginalne reprodukcje z tamtych czasów jak i ich dzisiejsze wirtualne odpowiedniki.

Osobom, które nie miały zbytniej styczności z grami napiszę tylko, że twórcy pomyśleli i o nich, dlatego "mechanika" rozgrywki jest prosta, zatem każdy powinien sobie z nią poradzić bez większych problemów.
Czytaj dalej ...

niedziela, 16 listopada 2014

Assassin's Creed: Unity - Edycja Bastylii - zobaczmy co kryje w środku (unboxing)

Tym razem prezentuję kolejną odsłonę serii Assassin's Creed pt. "Unity". Co ciekawe akcja tej odsłony gry dzieje się w Paryżu w czasie Rewolucji Francuskiej, zatem mamy okazję zwiedzić miasto właśnie z tamtego okresu (przypominam 1789 rok). Ponieważ twórcy gry zawsze stawiali na historyczne aspekty, spodziewam się dużej ilości smaczków z tym związanych, nie wspominając o możliwości przemierzenia Paryża tamtego okresu wzdłuż i wszerz.
W dniu dzisiejszym, z uwagi na bardzo napięty terminarz, skupię się tylko na zawartości pudełka Edycji Bastylia gry Assassin's Creed: Unity (PS4). Samą analizę, czy jak kto woli recenzję zamieszczę w najbliższych tygodniach, ale wpierw chciałbym się lepiej oswoić z tytułem. Na samym początku nadmienię tylko, że skoncentruję się w swoim tekście nie na technicznych aspektach gry, czy liczbie wyświetlanych klatek..., ale przede wszystkim na frajdzie lub jej braku przy zabawie z tytułem. Ponadto podkreślam, że pomimo informacji na pudełku o zawartej w niej wersji angielskiej, czeskiej i polskiej, gra uruchamia się również w języku francuskim (trzeba przełączyć język konsoli Playstation 4 właśnie na francuski i to wystarczy) - zarówno dubbing jak i napisy działają przepięknie.
Oprócz "unboxingu" poniżej znajdziecie kilka dodatkowych materiałów z początku rozgrywki - język francuski.



Sam początek po uruchomieniu gry (w wersji francuskiej):


Wybór pierwszego scenariusza:


Paryż 1307 rok - jak zwykle wprowadzenie sięga czasów bardziej odległych:


Początek aktywnej rozgrywki:


I mały suplement:


Wkrótce więcej szczegółów.
Czytaj dalej ...

środa, 12 listopada 2014

Assassin's Creed: Unity - analiza gry

Tym razem prezentuję kolejną odsłonę serii Assassin's Creed. Jeżeli jesteście fanami języka francuskiego, Francji przeczytajcie do końca ponieważ być może macie okazję poznać, niemalże namacalnie, nie ruszając się z domu, Paryż XVIII wieku w trakcie Rewolucji francuskiej (dla przypomnienia chodzi o lata 1789-1799). Nie chcę aby ta recenzja odnosiła się w typowy sposób do graczy, ich sympatii, czy antypatii dotyczących tytułu. Chcę aby była to zachęta do przestudiowania tej konkretnej historii w bardzo multimedialny sposób z wykorzystaniem takiego medium jak gra komputerowa i odnosiła się przede wszystkim do tych osób, które z grami mają niewiele wspólnego.



Na początek informacje podstawowe na temat tytułu:

Twórca: Ubisoft Montreal
Wydawca: Ubisoft
Reżyser: Alexandre Amancio
Scenarzysta: Travis Stout
Kompozytor: Chris Tilton, Sarah Schachner, Ryan Amon
Seria: Assassin's Creed
Silnik: AnvilNext
Platformy obsługujące grę: Microsoft Windows, PlayStation 4, Xbox One
Data wydania: 13 listopda 2014 [Europa]
Gatunek: przygodowa gra akcji, skradanka
Tryby gry: dla pojedynczego gracza i dla wielu graczy
Dystrybucja: Dysk optyczny lub wersja do pobrania za pośrednictwem internetu

Pomijam takie aspekty jak rodzaje broni wykorzystywane w grze, itp. Jeżeli gra działa, mimo ewentualnych błędów i jeżeli te nie są krytyczne i nie przeszkadzają w zabawie, również ich nie piętnuję, chociaż nie omieszkam na ich temat wspomnieć. Jestem bardzo liberalny i mało wymagający w kwestiach dotyczących technicznej strony gry ponieważ skupiam się na tym co daje frajdę i dopóki tej radości nie przesłaniają inne aspekty, dopóty nie widzę problemu.

Podstawą jest dla mnie sam Paryż oraz miejsca do których możemy się przenieść.

 fabuła, której głównym bohaterem jest Francuz Arno Dorian (Dan Jeannotte). Arno przychodzi na świat w Wersalu, jego ojcem jest asasyn zamordowany przez Shay Patricka Cormaca. Nasz bohater zostaje adoptowany, pozostając nieświadomym powiązań przybranej rodziny z bractwem Templariuszy, której wielkim mistrzem jest jego przybrany ojciec. Ponieważ ten również ginie, Arno obwinia się za jego śmierć i wybiera drogę zemsty, która wprowadza go w świat Bractwa Asasynów, gdzie powoli awansuje na szczeblach kariery. Tyle tytułem wprowadzenia ponieważ główny istotny dla mnie wątek dotyczy historii Francji w którą opowieść zostaje wpleciona, dlatego nie dziwcie się że spotkamy tu takie postacie jak Marquis de Sade, Napeleon Bonaparte, czy Maximillien de Robespierre (zachowałem oryginalny zapis). Ale co najważniejsze to właśnie możliwość zwiedzania odtworzonego wirtualnego Paryża tamtych czasów, który został powołany na nowo do życia wraz ze wszystkimi możliwymi szczegółami, jest najbardziej intrygująca.

tutaj przykłady paryża









Czytaj dalej ...