niedziela, 11 września 2016

Playtation VR - Test, recenzja, opinia, unboxing

Ostatnia aktualizacja 17-10-2016

Fakty:
1) Po raz pierwszy  korzystam i mam na głowie taki sprzęt.
2) Zawarte tutaj opinie to moje prywatne przemyślenia, kask zakupiłem sam na własny użytek - to nie jest materiał sponsorowany.
3) Testowałem na platformie Playstation 4 (wersja pierwsza premierowa z listopada 2013)


Szczegółowe informacje o PS VR (podając za producentem):
Nazwa produktu: PlayStation VR
Kod produktu: seria CUH-ZVR1
Data premiery: 13 października 2016 r.
Wyświetlacz: OLED
Rozmiar wyświetlacza: 5,7 cala
Rozdzielczość: 1920 × 1080 RGB (960 × 1080 RGB)
Częstotliwość odświeżania: 120 Hz, 90 Hz
Pole widzenia: około 100 stopni ???
Mikrofon: zintegrowany
Czujniki: akcelerometr, żyroskop
Złącza: HDMI, USB

Wymiary zewnętrzne / masa:
Gogle VR: około 187×185×277 mm (szerokość × wysokość × długość, nie uwzględniając największego wystającego elementu, opaska na głowę maksymalnie skrócona). Około 610 g (bez przewodu).
Moduł procesora: około 143×36×143 mm (szerokość × wysokość × długość, nie uwzględniając największego wystającego elementu). Około 365 g

Funkcje modułu procesora
Przetwarzanie dźwięku 3D, Ekran społecznościowy (tryb odzwierciedlania, tryb oddzielania), tryb kinowy.

A tak wygląda zawartość pudełka wersji podstawowej, które zakupimy w sklepie (cena waha się od około 1700 do 1800 zł - stan na październik 2016):

Zestaw zawiera:
1) Przyłbicę Playstation VR - Playstation VR Headset (tudzież jeśli ktoś woli niech będzie to kask, hełm),
2) Pilot sterowania na kablu, którym przyłączamy kask VR do PS4 - możliwość ustawiania poziomu głośności, włączanie/wyłączanie zintegrowanego mikrofonu, wyjście audio,
3) Słuchawki, czyli kawałek kabla z dwiema pchełkami do uszu, które podłączamy do wyjścia audio z punktu 2,
4) Jednostka procesorowa Playstation VR - czyli upraszczając, taki pośrednik pomiędzy telewizorem do którego go podłączamy i PS4 do którego również go podłączamy.
5) Przewód HDMI
6) Przewód zasilający
7) Przewód USB do podłączenia sprzętu do PS4
8) Dysk z 8 demami gier na Playstation VR (8 dem w edycji europejskiej, 18 w edycji USA)
Przypominam, że aby wszystko działało oprócz samego PS4, Playstation VR, potrzebna jest jeszcze Playstation Camera i może być przydatny zestaw PS MOVE.

Na poniższym filmie prezentuję jak to wszystko ze sobą połączyć i pierwsze uruchomienie.

No dobrze przejdźmy do moich prywatnych wstępnych opinii, które być może rzucą nieco światła:

To co mogę stwierdzić już na początku to fakt, że jako hardcorowy gracz dokonałem najgłupszego w tym tysiącleciu zakupu. Fajny bajer, ale na razie jeszcze tylko bajer.
To nie jest sprzęt dla prawdziwych graczy, jeżeli natomiast lubicie nowinki i stać Was na taki wydatek, może on przynieść Wam satysfakcję. Krótką, ale zawsze satysfakcję.
To oczywiście moje prywatne zdanie, ale marketing Sony przerósł chyba wszystko. Zdawali sobie sprawę, że tylko pierwszy kto w pełni zamoczy komercyjną stopę w tej wodzie, wyjdzie z niej w miarę czysty (finansowo), reszta będzie na przegranej pozycji. Microsoft i inni chyba to wiedzą i wolą poczekać, bo i tak nic w tej chwili zrobić nie mogą, a technologia musi się jeszcze rozwinąć - to raczej sprawa kolejnej generacji konsol, o ile jeszcze coś takiego, biorąc pod uwagę ulepszenia w stylu nowego Xboxa, czy PS4 Pro, będzie kontynuowane. Och Sony, jesteście geniuszami sprzedaży ciekawostek Dropsa. No dobrze, ale o co chodzi.

1) Plątanina kabli jest dla mnie nieakceptowalna - mam w domu dziecko i za każdym razem podłączam cały sprzęt na nowo, gdy moja pociecha pójdzie już spać. Wszystko spowodowane jest faktem, że mieszkam w bloku i mam ograniczoną powierzchnię. Teraz doszło dodatkowo jakieś 5, 6 kabli i cały ten kram w postaci "procesora", kamery, przyłbicy, etc. Czas na podłączenie odbiera czas na granie. Oczywiście można to trzymać w kupie, wtedy podłączanie zajmie o wiele mniej czasu.

2) Stopień pocenia się w hełmofonie jest do tego stopnia intensywny, że gdy zdjąłem już kask (grając za pierwszym razem jeszcze bez okularów korekcyjnych), wizjery były bardzo mokre i zaparowane. Aż dziwię się, że coś jeszcze przez nie widziałem. Nie mam pojęcia dlaczego inni recenzenci twierdzą, że po 45 minutach ani się nie spocili i przez cały ten czas było im komfortowo. Gdy używałem hełmu w okularach, również po niedługim czasie występowały problemy z klarownością widzenia spowodowaną parowaniem.

A jak wygląda sama rozgrywka w PRLowskim M4 na Mariensztacie?
Head Master VR

3) Jakość wyświetlanych obrazów pozostawia wiele do życzenia, nie wyobrażam sobie aby grać w ten sposób na co dzień choćby przez godzinę. Obraz może i jest ładny, a ustawianie ostrości pomimo, że chałupnicze (dopasowujemy hełm poruszając nim tak żeby ją skorygować), działa, jednak to co widzimy ma wiele mankamentów i prędzej czy później tracimy komfort widzenia. Nie wiem jak to opisać, ale gubimy klarowność z różnych przyczyn, a to ostrość trzeba skorygować, a to wizjery nam zaparuje. I tutaj kolejne pole dla marketingowców - to co prezentowane jest w materiałach promocyjnych to widok z ekranu telewizora, nijak się ma do tego co widzimy w kasku i faktycznych wrażeń z tego płynących. Polecam, aby każdy potencjalny klient sprawdził samemu w sklepie, czy jakość całego doświadczenia jest dla niego satysfakcjonująca. Dla mnie nie jest.

4) Byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego, co prezentowano w marketingowym bełkocie producenta dotyczącym Driveclub VR, ale niestety "przejechałem" się i na tej kwestii. Po jednym wyścigu liczącym 3 okrążenia i trwającym niecałe 5 minut, musiałem uwolnić swoją głowę ponieważ czułem się jakbym zszedł z karuzeli. Wywołane mdłości skutecznie zniechęciły mnie do dalszych prób. Wszelkie gry nastawione na przemieszczanie mają ten sam problem. Nie da się oszukać fizyki, nasze ciało doskonale wie w jakiej rzeczywistości się znajduje, a iluzja obrazu tego nie zmieni - błędnik w pewnym momencie daje o sobie znać i wywołuje mdłości. Podobne wrażenia miałem w Battle Zone. Jeżeli jesteście przyzwyczajeni do tego typu huśtawki - marynarze, piloci, etc., zapewne problemu mieć nie będziecie. W przeciwnym razie choroba morska jest niestety nieunikniona i wymaga przyzwyczajenia błędnika, co nie ukrywam, da się wyćwiczyć, ale wymaga poświęceń.

DriveClub VR

5) Recenzenci, Ci popularni, którzy i tak zmonopolizowali rynek materiałów video udostępnianych w internecie, wydają się w ogóle nie wskazywać na jakiekolwiek problemy z tym sprzętem, a przynajmniej takie materiały miałem okazję oglądać. Są bardzo subiektywni w swoich ocenach. Z tego powodu, polecam przed zakupem sprzętu, sprawdzenie jak w Waszym przypadku spełnia pokrywane w nim nadzieje, bo to co podaje internet jest prawdą pod warunkiem, że mówimy o sprzęcie na jeden weekend - jako jednorazowe urozmaicenie. Ja osobiście nie widzę możliwości żebym korzystał z niego w dłuższej perspektywie czasowej. W zasadzie po 3 dniach mam już przesyt i chęć uruchamiania czegokolwiek na tym czymś spadła prawie do zera. Nawet nie mam ochoty zabierać się za kolejne dema (chociaż wszystkich nie widziałem), a z całą pewnością nie zapłacę za żadną grę w którą wiem, że i tak bym nie grał z powodu nudności występujących zwykle prędzej niż później.

6) Jeżeli macie słaby wzrok liczcie się z koniecznością ubierania pod kask dodatkowo okularów korekcyjnych lub szkieł kontaktowych (w przypadku okularów dodatkowo pomniejsza to komfort płynący z rozgrywki).
Proszę, żeby mnie źle nie zrozumiano, okulary mieszczą się bez problemu, ale to niestety nie jest wygodne rozwiązanie i nie unikniemy zaparowywania tych wszystkich szkieł.

Battle Zone VR

Informacje dodatkowe / uwagi / pytania na nurtujące odpowiedzi:
1) Na dobrą sprawę jeżeli nie mamy wiele przestrzeni, VR działa bez problemu na powierzchni około 1 x 2 metry jak na powyższych materiałach.
2) Słuchawki PlayStation Gold Wireless Stereo Headset Sony z pewnością się z VR nie przydadzą. Nie ma możliwości podłączenia.
3) Jeżeli transmitujemy rozgrywkę na żywo z poziomu konsoli do youtube, podawany jest tylko obraz z tego co widzimy w goglach.
4) Ruchy głowy rejestrowane są bez opóźnień, obraz nadąża, nie miałem ani razu przypadku żeby było coś w tej materii nie tak.
5) Jeżeli mamy wadę wzroku okulary lub szkła kontaktowe będą niezbędne, w przeciwnym razie obraz jest niewyraźny.
6) Tak, można Playstation VR podłączyć do każdego źródła HDMI nadającego sygnał. Testowałem z dekoderem i podpiąłem procesor jako przejściówkę pomiędzy nim, a telewizorem, kabel USB ignorujemy w tym wypadku (jest on potrzebny do komunikowania się, ale z PS4). Obraz telewizyjny, który uzyskałem w VR był satysfakcjonujący, ale oglądanie telewizji w takim hełmie jest niedorzeczne.

Podsumowanie:
Przemyślę sprawę, ale na chwilę obecną oprócz przestrzegania ubogich i namawiania bogatych nic innego nie przychodzi mi na myśl.
Po raz kolejny powtórzę, że to nie jest sprzęt dla tzw. graczy hardcorowych, ale bardziej niedzielnych, którzy poszukują dodatkowych wrażeń.
Nie, nie żałuję, że sprawdziłem ten produkt ponieważ bardzo mi na tym zależało - byłem świadkiem gdy w latach 90-tych prezentowano pierwowzory tego typu urządzeń i pragnienie żeby to zobaczyć zostało gdzieś tam w środku. Chyba również dałem się uwieść historiom opowiadanym przez Sony i wierzyłem, że otrzymam coś z goła innego, ale cóż, tacy już jesteśmy. Każdy popełnia błędy. Chyba już lepiej byłoby wydać te pieniądze na nową wersję konsoli PS4 Pro, aniżeli ładować w tego typu zabawkę, która dała mi kilka minut frajdy, ale nic ponadto.
Dodam jeszcze, że korzystanie z tego sprzętu nie zrobiło na mnie wrażenia - wcale. Po pierwszych 10 minutach w kasku zdałem sobie sprawę, jak bardzo zaszkodziły mi materiały marketingowe i jak bardzo moje wyobrażenie odbiega od rzeczywistości. To jest tylko zabawka i zabawką pozostanie, nawet poczucie samotności, czy strachu, przy wyrobach horroropodobnych, jest zupełnie inne aniżeli sobie wyobrażałem - o wiele płytsze.
Z całą pewnością jest to ciekawy kierunek, ale jeszcze wiele trzeba poprawić i parę ładnych lat upłynie, zanim faktycznie będziemy mogli mówić o poważnej rozrywce VR dla graczy. Na chwilę obecną dostajemy namiastkę i ciekawostkę.
Teraz rozumiem dlaczego CD Projekt RED poinformował swego czasu, że gier na VR nie robi... Na dobrą sprawę była to ukryta informacja z czym tak naprawdę mamy do czynienia.

I jeszcze poniżej parę gier sprawdzonych, które również nie rzuciły mnie na kolana. W tym była również pozytywnie recenzowana, a jednak wcale jak dla mnie nie wyjątkowa EVE: Valkyrie VR.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz