środa, 16 stycznia 2013

DMC: Devil May Cry - Playstation 3 - ocena


Barokowa gra komputerowa - jeżeli muzyka, to na bogato, ostro i głośno, jeżeli lokalizacja, to musi świecić, błyskać, zawierać pełną paletę barw w tym jak najwięcej fosforyzujących. Orgia audiowizualna w sensie pozytywnym oczywiście i tak właśnie wygląda nowy DMC. Jak to już mają tego typu produkcje z każdym etapem efekty będą zwielokrotnione x2, x10, x100, x10000000, zupełnie jak punkty i bonusy które możemy zdobywać. Liczba kombinacji ciosów, broni również zwiększana z każdym etapem - przed przystąpieniem do tego typu produkcji powinno się zdawać egzamin teoretyczny i później praktyczny. W zestawieniach z wynikami osiągniętymi przez graczy na świecie zapewne na początku będziecie mieli niezłą łamigłówkę w momencie gdy porównacie swoje wyniki liczone w tysiącach uzyskanych punktów do miliardów punktów, które już ktoś gdzieś tam jakimś cudem zdobył. To gdzieś to wczoraj były głównie Niemcy i Kanada, porównując się do innych zrozumiecie jak mali jesteście i jak ostro w grze może być. Pierwsze przejście gry na najniższym poziomie to ledwie przystawka, ostatni/najwyższy to gigantyczne, ale zarazem zabójcze danie główne.

Gra nie jest dla "starych" ludzi, to dobra propozycja po wielu poważnych produkcjach ostatnich miesięcy, świetny odpoczynek od Sleeping Dogs, Assassin's Creed 3, Hitman: Absolution, Dishonored, czy Far Cry 3, taki wentyl bezpieczeństwa, błoto w które raz dziennie muszę wskoczyć żeby odzyskać równowagę, uwolnienie od zimowej depresji, piękny początek roku przed tym co ma nastąpić w kolejnych miesiącach. Postanowiłem dawkować tą produkcję w odpowiednich proporcjach - jeden etap na dzień, ale przy odpowiednio nastawionych głośnikach i szeroko otwartych oczach.


Ocena gry pod względem językowym 4/5. Uzasadnienie: Język francuski - jest, dubbing - jest, teksty - są, pauzowanie dem i nie znikanie tekstu dialogowego - jest (napisy widać w tle i mamy czas na tłumaczenie), przekleństwa - są. Jeden punkt odjęty przy ocenie gry, a to z uwagi na charakter tego typu produkcji nastawionej głównie raczej na zaoranie pada, niźli na wrażenia fabularno-dydaktyczne. Gorąco Polecam!

Orkę czas zacząć.

A poniżej w przedstawionym filmie trochę więcej na temat samej gry w wersji francuskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz